W Polsce również jest wiele fantastycznych miejsc, w którym można poszusować i oddać się białemu szaleństwu. W tej radości, warto jednak pamiętać o pewnej odpowiedzialności i bezpieczeństwie. Jednym z przejawów takiej postawy jest odpowiednie ubezpieczenie.
Zimowy zjazd po gładkim stoku to doskonały sposób, by odpocząć, pobawić się i zregenerować siły po wyczerpującym półroczu w pracy i w szkole. Sport, ruch i aktywność na świeżym powietrzu doskonale dotleniają, dają odporność, rozjaśniają umysł, a do tego pozwalają nabrać dystansu i i zupełnie inaczej spojrzeć na codzienne sprawy. Taki wyjazd nie musi się wcale wiązać z wielkimi wydatkami.
Ubezpieczenie turystyczne potrzebne jest szczególnie wtedy, gdy wyjeżdżamy za granicę. W czasie pobytu w innym kraju nie przysługuje turyście tamtejsza państwowa opieka medyczna i to jest główny powód zakupu polisy.
W razie wypadku, zachorowania czy innego nieszczęśliwego zdarzenia, które pociąga za sobą zagrożenie życia i zdrowia, turysta musi udać się do szpitala lub jest tam przewieziony zanim zdąży wyrazić w ogóle na to zgodę. Lekarze podejmują wszystkie niezbędne procedury, których celem jest przywrócenie zdrowia lub uratowanie życia. W skład może wchodzić badanie, operacja, konsultacje, leczenie farmakologiczne i wiele innych elementów.
Jeżeli turysta nie ma ubezpieczenia turystycznego, musi za te procedury zapłacić samodzielnie, z własnej kieszeni. Koszty sięgają dziesiątek tysięcy. W skrajnych przypadkach mogą przekroczyć nawet sto tysięcy i więcej. Mało kto może sobie pozwolić na nieplanowany wydatek w tak dużej kwocie.
W Polsce sytuacja wygląda nieco inaczej. Każda osoba, która jest zgłoszona do ubezpieczenia, takie ubezpieczenie ma i nie musi się martwić o ewentualne koszty leczenia. Nawet osoby bezrobotne, które zgłoszą się do urzędu pracy, mogą otrzymać takie ubezpieczenie.
Brak ubezpieczenia dotyczy niewielkiego odsetka osób. W związku z tym, w razie ewentualnego wypadku, nieszczęśliwego zdarzenia, czy jakiegokolwiek innego zagrożenia życia, turysta może spokojnie trafić do szpitala bez obaw o to, że będzie zmuszony zapłacić za wszystkie podjęte wobec niego procedury medyczne.
Po co zatem potrzebne ubezpieczenie turystyczne w Polsce? Mimo tego, że leczenie masz w swoim kraju za darmo, to kwestia rehabilitacji, ćwiczeń, rekonwalescencji, bardzo często leży finansowo po Twojej stronie. Na rehabilitację finansowaną ze środków NFZ czeka się wiele miesięcy, tymczasem jej skuteczność i efektywność zależna jest właśnie od tego, jak szybko zostanie w ogóle rozpoczęta. Dlatego wielu poszkodowanych decyduje się na prywatną rehabilitację, ponieważ dostępna jest ona zaraz po zakończeniu leczenia.
Właśnie dlatego ubezpieczenie na narty w Polsce również warto wykupić. W czasie zjazdów na stoku wiele się może wydarzyć. Jeżeli jednym ze zdarzeń będzie właśnie wypadek, który zakończy się złamaniem ręki czy nogi, to rehabilitacja po takim leczeniu będzie konieczna.
PAMIĘTAJ!
Jeżeli Twoja polisa turystyczna będzie wyposażona w umowę dodatkową, jaką są następstwa nieszczęśliwych wypadków, to dzięki środkom z ubezpieczenia opłacisz sobie prywatną rehabilitację, a Twój domowy budżet w żaden sposób na tym nie ucierpi.
Trzeba dodać, że w czasie jazdy na nartach, również w Polsce, nie tylko Tobie może zdarzyć się wypadek, ale również Ty możesz spowodować takie zdarzenie, w którym poszkodowane będą osoby trzecie. Oczywiście, mowa tu o wypadku nieumyślnym. Jeżeli na skutek Twoich działań, inny narciarz straci narty, będzie miał zniszczony sprzęt lub dozna uszczerbku na zdrowiu, to Ty będziesz musiał za to odpowiedzieć.
Czy wiesz, że w takiej sytuacji poszkodowany ma prawo żądać od Ciebie pieniędzy? Mało tego, takie odszkodowanie za zniszczony sprzęt to jeszcze nie są wielkie kwoty. Wystarczy, że zrekompensujesz straty, a Twój poszkodowany powinien być zadowolony. Większy problem pojawia się, gdy spowodujesz u kogoś uszczerbek na zdrowiu. Takie zdarzenie jest bardzo subiektywne. Trudno jednoznacznie stwierdzić, jakie są jego realne koszty. Wiele zależy od tego, jak wiele, przez ten wypadek, stracił poszkodowany.
W efekcie, możesz mieć ogromny problem by wywinąć się z kosztów. Tu z pomocą przychodzi ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym. Takie OC w życiu prywatnym pozwala na pokrycie kosztów wszelkich szkód, spowodowanych przez siebie. Firma uwzględnia zarówno szkody osobowe, jak i szkody rzeczowe. Nie ma więc znaczenia (dla ubezpieczyciela), czy zniszczysz sprzęt, czy spowodujesz złamanie ręki. W obydwu sytuacjach, firma wypłaci należne odszkodowanie, a Ty nie będziesz musiał pokrywać tych kosztów z własnej kieszeni.
Koszt polisy zależny jest od tego, w jakim wieku jest ubezpieczony i na jak długo wyjeżdża. I tak, osoby młode, do 25 roku życia, które wybierają się na weekendowy wyjazd muszą zapłacić składkę od 5,4 do 13,5 za całe trzy dni ubezpieczenia. Niewiele. W najmniejszym wariancie zyskują 10 000 w razie nieszczęśliwego wypadku i OC w życiu prywatnym na 100 000 zł. Oznacza to, że na leczenie skutków wypadku możesz wydać nawet 10 000 zł, a za szkody wyrządzone osobom trzecim, firma wypłaci poszkodowanym 100 000 zł.
Wspomniany wariant największy różni się kwotą wypłacaną za następstwa nieszczęśliwych wypadków i jest to 50 000 zł.
W przypadku drugiej grupy wiekowej, czyli dla osób powyżej 25 roku życia, ceny nieco rosną, ale te różnice nie są bardzo duże. Najtańsze ubezpieczenie kosztuje tu 6 zł za 3 dni, a najdroższe 15 zł. Więcej o odpowiednim ubezpieczeniu na narty w Polsce można przeczytać na https://rankomat.pl/turystyka/ubezpieczenie-na-narty-w-polsce-ile-kosztuje-i-dlaczego-warto-je-miec